Zaatakował żonę, bo chciała od niego odejść
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który pobił swoja żonę i ukradł jej telefon. Mężczyzna był poszukiwany przez policjantów od poniedziałku, kiedy to pokrzywdzona zgłosiła się na komisariat i powiadomiła o rozboju. 30-latek dzisiaj usłyszy zarzuty, może spędzić za kratkami nawet 12 lat.
Wczoraj ok.19.00 policjanci zatrzymali poszukiwanego od poniedziałku 30-latka, który pobił swoją żonę i siłą zabrał jej telefon. Do zdarzenia doszło w ubiegły piątek w rejonie ulicy Małachowskiego. Kobieta późnym wieczorem spotkała się ze swoim mężem, aby wspólnie podjąć decyzję co do dalszej przyszłości ich związku. Podczas spotkania doszło między małżonkami do kłótni, później do rękoczynów. Mężczyzna uderzył 26-latkę w twarz, następnie przewrócił ją i ciągnął po ziemi. W końcu siłą wyszarpał jej telefon komórkowy. Kobieta o całym zdarzeniu powiadomiła policjantów w poniedziałek. Jak relacjonowała śledczym, już wcześniej mąż groził jej i znęcał się nad nią psychicznie, dlatego postanowiła od niego odejśc. Mężczyzna został zatrzymany wczoraj, dzisiaj prokurator po zapoznaniu się z materiałami sprawy zdecyduje o zastosowaniu odpowiedniego środka zapobiegawczego wobec sprawcy przemocy. Podejrzanemu o rozbój grozi nawet do 12 lat pozbawienia wolności.