Policyjni motorowodniacy uratowali czteroosobową rodzinę
Rybniccy motorowodniacy otrzymali informację o żaglówce na zalewie rybnickim, która ma gwałtownie nabierać wody. Kiedy dopłynęli na miejsce okazało się, że do wnętrza żaglówki, poprzez rozszczelniony kadłub, wlewa się woda. Na pokładzie znajdowały się cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Mundurowi zabrali całą rodzinę do swojej łodzi i bezpiecznie dopłynęli do brzegu. Nikomu nic się nie stało.
Mundurowi z prewencji, którzy w ramach sezonowej specjalistycznej komórki policji wodnej pełnią służbę na rybnickim zalewie, zostali poinformowani o żaglówce, która gwałtownie nabiera wody. Już z daleka dostrzegli żaglówkę z opuszczonymi żaglami, a na niej kilka osób, które wołały o pomoc. Kiedy wodniacy dopłynęli na miejsce okazało się, że przez rozszczelniony kadłub do wnętrza żaglówki wlewała się woda. Na pokładzie znajdowały się cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Policjanci natychmiast zabrali wszystkich na pokład swojej łodzi i bezpiecznie dopłynęli do brzegu. Żadna z osób nie potrzebowała pomocy lekarskiej. Wszyscy byli mocno przestraszeni, a najbardziej dzieci w wieku 8 i 12 lat. Mundurowi wylegitymowali sternika żaglówki. 39-latek z Zabrza został także poddany badaniu na zawartość alkoholu. Był trzeźwy. Kiedy żaglówka została odholowana przez właściciela na brzeg okazało się, że ilość wody w kadłubie mogła spowodować wywrócenie łodzi.