Uciekał, bo nie miał prawa jazdy
Rybniccy policjanci z wydziału ruchu drogowego prowadzili pościg za kierującym fordem, który nie zatrzymał się do kontroli. 36-latek uciekając przed mundurowymi w pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i zatrzymał się na płocie. Okazało się, że powodem ucieczki był brak uprawnień do kierowania pojazdami.
Policjanci z wydziału ruchu drogowego rybnickiej komendy podczas patrolu ulicy Żorskiej zauważyli zaparkowany samochód marki Ford, przy którym stał mężczyzna z założonym na głowę kapturem. Na widok policyjnego radiowozu, mężczyzna wsiadł do samochodu i gwałtownie ruszył w kierunku ulicy Henryka Sienkiewicza. Pomimo wyraźnych sygnałów do zatrzymania się, dawanych przez umundurowanych stróżów prawa poruszających się oznakowanym radiowozem, kierujący za wszelką cenę usiłował uniknąć kontroli drogowej. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Kierujący bez włączonych świateł mijania uciekał w kierunku ulicy Wolnej, wyprzedzając w międzyczasie inny pojazd. Na ulicy Partyzantów stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w płot. Mundurowi wyciągnęli z forda mężczyznę, którym okazał się 36-letni mieszkaniec Rybnika. Mężczyzna jest znany rybnickim policjantom, był już przez nich zatrzymywany do kontroli, głównie z powodu braku uprawnień do kierowania pojazdami. I to też było przyczyną jego ucieczki. Badanie stanu trzeźwości nie wykazało w jego organizmie alkoholu. Wobec 36-latka został skierowany wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego w Rybniku.