Wiadomości

Uważajmy na fałszywe SMS-y od oszustów

Data publikacji 27.02.2020

Oszuści wymyślają wciąż nowe metody, by wyłudzić od nas pieniądze. Tym razem mieszkanka Rybnika otrzymała SMS-a z prośbą o pilne uregulowanie należności w kwocie 8,45 złotych firmie Tauron. Brak należności miał spowodować odłączenie energii elektrycznej. Kobieta kliknęła w podany w wiadomości link i zrobiła przelew na żądaną kwotę. W rzeczywistości z jej konta zniknęło 14 tys. złotych. W każdym przypadku, gdy chodzi o pieniądze, pamiętajmy o zasadzie ograniczonego zaufania. Nie wchodźmy na dołączone do wiadomości linki i nie logujmy się przez nie na swoje konta bankowe.

Internetowi oszuści coraz chętniej podszywają się pod firmy i wysyłają SMS-y z informacją o konieczności dopłaty do przesyłki. Zazwyczaj kwota, jaką należy wpłacić jest niska - w granicach 1 do 10 zł. W wiadomości podany jest także link, który przekierowuje potencjalną ofiarę na stronę łudząco podobną do strony banku bądź operatora płatności, gdzie nieświadoma osoba wprowadza wrażliwe dane dotyczące konta, takie jak login czy hasło. Tym samym umożliwia oszustowi przechwycenie tych danych.

Dwa dni temu ofiarą takiego oszustwa padła mieszkanka Rybnika, która otrzymała wiadomość SMS z prośbą o dopłatę za energię. Był to SMS o następującej treści: "Tauron: Na dzień 25.02.2020 roku zaplanowano odłączenie energii elektrycznej! Prosimy o pilne uregulowanie należności 8.45 PLN ...". Dodatkowo został podany link do strony, gdzie kobieta miała sprawdzić brak swoich należności.

Kobieta kliknęła w link dołączony do otrzymanej wiadomości, po czym przelała „brakującą kwotę”. Strona banku zawiesiła się. A kiedy rybniczanka zadzwoniła do banku, jej konto było już zablokowane. Jak się później okazało, z jej konta zamiast niewielkiej sumy, zniknęło 14 tysięcy złotych.

Kilka wskazówek jak uchronić się przed tego typu oszustwami!

  • Przede wszystkim nie wchodźmy na dołączone do wiadomości linki i nie logujmy się przez nie na swoje konto bankowe.

  • Jeśli nam się to zdarzy, dokładnie sprawdzajmy, na jakiej stronie się znajdujemy.

  • Czytajmy dokładnie wiadomości od rzekomych operatorów czy kurierów.

  • Poświęcenie kilku sekund na sprawdzenie, jaką transakcję mamy zaakceptować, może uratować nas przed stratą pieniędzy.

 

Powrót na górę strony