Na zakazie, pijany i poszukiwany jechał odwiedzić kolegę
Policjanci z Komisariatu Policji w Czerwionce-Leszczynach zatrzymali pijanego kierowcę skody. Mężczyzna miał blisko 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że mężczyznę obowiązuje zakaz prowadzenia pojazdów, a ponadto jest on poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości. Dodatkowo nieodpowiedzialny kierowca przyznał stróżom prawa, że jechał odwiedzić kolegę.
Dzisiaj, około godziny 1.40 dyżurny Komisariatu Policji w Czerwionce-Leszczynach otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że kierujący skodą octavią jedzie całą szerokością jezdni i jest prawdopodobnie pijany. Już po chwili, na ulicy Gliwickiej stróże prawa zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę osobówki. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że został już orzeczony wobec niego sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a dodatkowo jest on poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości. Badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało u 51-latka blisko 2,5 promila. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd.
Na pytania policjantów o cel podróży, mieszkaniec Żor odpowiedział, że był odwiedzić kolegę. Mundurowi skierowali więc wniosek do sądu o ukaranie za niestosowanie do ograniczeń przemieszczania się.
Przypominamy, że osoby, które naruszają obostrzenia obowiązujące w związku z epidemią koronawirusa, ryzykują zdrowiem, a nawet życiem nie tylko swoim, ale i innych osób. Wszyscy, którzy umyślnie nie stosują się do obowiązujących przepisów, muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi. Zgodnie z ustawą z dnia 31 marca 2020 r. za łamanie kwarantanny, a także za nieprzepisowe przemieszczanie się, grupowanie, bądź inne naruszenia nakazów, zakazów lub ograniczeń związanych z obecnym zagrożeniem, osoba może zostać ukarana mandatem, a w przypadku odmowy jego przyjęcia skierowany zostanie wniosek o ukaranie do sądu. To jednak nie wszystko. Informacja zostanie skierowana także do Powiatowego Inspektora Sanitarnego, który w ramach prowadzonego przez siebie postępowania może nałożyć grzywnę od 5 do 30 tys. zł.