Mogło zakończyć się tragedią... Apelujemy o ostrożność na drodze
Wczorajszej nocy doszło do zdarzenia drogowego, które wyglądało bardzo niebezpiecznie. Młody kierowca stracił panowanie nad samochodem i zjechał z wysokiej skarpy przy wiadukcie. Na szczęście, zdarzenie zakończyło się jedynie na niegroźnych obrażeniach i mandacie karnym.
Młody rybniczanin przekonał się na własnej skórze, że apele policjantów o ostrożną jazdę w okresie zimowym, to nie przelewki. 25-latek jechał ulicą Mikołowską w kierunku centrum Rybnika, kiedy stracił panowanie nad samochodem. Volvo zjechało z drogi, uderzyło w tablicę reklamową, słupek hektometryczny i barierę zabezpieczającą na wiadukcie. Finalnie auto stoczyło się z wysokiej skarpy. Do akcji ruszyli policjanci, strażacy i pogotowie ratunkowe. 25-latek został przetransportowany do szpitala. Był trzeźwy. Po badaniu w szpitalu okazało się, że rybniczanin doznał jedynie niegroźnych obrażeń. Z ustaleń policjantów wynika, że młody kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, co skutkowało niebezpiecznym zdarzeniem drogowym. Mężczyzna został ukarany mandatem karnym.
Na szczęście te zdarzenie zakończyło się bez ofiar, natomiast powinno być przestrogą dla innych kierowców. Nawierzchnia w okresie zimowym może być bardzo niebezpieczna. Tylko wczoraj na rybnickich drogach doszło do 13 kolizji. Apelujemy o rozwagę i zdrowy rozsądek podczas jazdy.